Ujawnione zostały zeznania prezydenta dt. sprawy Rywina. "Rzeczpospolita" opublikowała protokół zeznań, które Aleksander Kwaśniewski, złożył w prokuraturze. Już w czwartek warszawska prokuratura apelacyjna zgodziła się na ujawnienie zeznań. Nie pozwoliła jednak na udostępnienie ich opinii publicznej.

Zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik oświadczył nawet, że za publiczne rozpowszechnianie zeznań prezydenta grozi kara do dwóch lat więzienia. Zdaniem Jana Rokity zakaz ten jest co najmniej dziwny. Pan prokurator tworzy nową kategorię dokumentów. Mianowicie kategorię jawnych-niejawnych.

Jeśli za ujawnienie dokumentu jawnego-niejawnego „Rzeczpospolitej" grozi jakaś odpowiedzialność karna, to niech pan prokurator skarży „Rzeczpospolitą”. Ja będę po stronie „Rzeczpospolitej” - dodaje poseł PO, członek komisji śledczej. Wg Rokity to, że obywatele mogą poznać treść zeznań prezydenta, to zwyczajna realizacja prawa, które mają już od wielu miesięcy.

Zobacz również:

Opublikowanie protokołu nie będzie miało jednak żadnego wpływu na decyzję komisji o ew. przesłuchaniu prezydenta. Komisja treść tych zeznań zna od wielu miesięcy i jeśli zatem od wielu miesięcy postulujemy możliwość odpowiedzenia przez pana prezydenta na kilka ważnych pytań w aferze Rywina, to nie dlatego, że nie znamy tych zeznań, tylko dlatego, że je znamy - zaznacza Rokita.

Prezydenckie zeznania mogą już poznać wszyscy. To samo dotyczy wątpliwości, które one budzą.

22:15