20 stycznia stolica USA będzie przypominać oblężoną twierdzę. Władze Waszyngtonu planują bezprecedensowe środki bezpieczeństwa w czasie uroczystości inauguracji II kadencji George'a Busha.

Będą to pierwsze prezydenckie uroczystości inauguracyjne po ataku 11 września 2001 r. Rząd informuje, że nie otrzymał ostrzeżeń na temat możliwości jakiegoś konkretnego zamachu, ale wcześniej al Qaeda groziła atakami w okresie od przedwyborczych konwencji partyjnych do uroczystości zaprzysiężenia nowego prezydenta.

Planuje się obecność wzmocnionych oddziałów policyjnych oraz wojska. Nad miastem będą krążyć helikoptery i samoloty wojskowe.

W najważniejszych miejscach, jak Kapitol, przed którym odbędzie się zaprzysiężenie prezydenta, i Pennsylvania Avenue, którędy przejdzie parada inauguracyjna, zostaną rozmieszczone oddziały antyterrorystyczne, będą czuwać agenci FBI, a na okolicznych budynkach pojawią się strzelcy.

Patrole z psami wyszkolonymi w wykrywaniu materiałów wybuchowych będą szukać bomb. W mieście zostaną rozmieszczone specjalne czujniki, wykrywające broń chemiczną, biologiczną i radioaktywną.

Liczne bariery i zapory, zbudowane w okolicy budynku Kongresu, Białego Domu i innych gmachów rządowych, mają być dodatkowo wzmocnione. Wyjątkowo skrupulatny będzie system selekcjonowania gości na ceremonie inauguracyjne i udzielania na nie akredytacji dziennikarzom.