Ostrzeżenie pierwszego stopnia w związku z burzami z gradem wystosował w niedzielę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Drugi stopień dotyczy części województw: warmińsko-mazurskim, podlaskim, mazowieckim, lubelskim, świętokrzyskim, podkarpackim i małopolskim.

Pierwszy stopień, który według skali IMGW oznacza warunki sprzyjające wystąpieniu niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych mogące powodować straty materialne oraz zagrożenie zdrowia i życia, wystosowany został dla 13 województw.

W województwach:  warmińsko-mazurskim, podlaskim, mazowieckim, lubelskim, świętokrzyskim, podkarpackim i małopolskim.

IMGW zaleca w związku z tym dużą ostrożność oraz śledzenie komunikatów i rozwoju sytuacji pogodowej.

Ranem obowiązywały jeszcze ostrzeżenia drugiego stopnia, później Instytut je zmienił.

Trąba powietrzna w Kaniowie

Wczoraj gwałtowne burze przeszły m.in. przez województwo śląskie. W miejcowości Kaniowo pojawiła się też trąba powietrzna. Wiele budynków zostało uszkodzonych. 

"Pobojowisko" - tak miejsce przejścia trąby powietrznej opisał nasz reporter, który przyjechał na miejsce. "Na ulicy leżą resztki połamanych gałęzi. Tuż obok leżą zwoje falistej blachy. Jak powiedział jeden z mieszkańców - to pozostałość po garażu, który przeniósł w to miejsce wiatr. Na podwórku obok rumowisko z cegieł, połamanych desek i uszkodzonych dachówek. Tuż obok resztki dachowej konstrukcji. Właściciel domu powiedział, że to resztki dachu sąsiada" - relacjonował Marcin Buczek.

Jak przekazali mieszkańcy, nawałnica trwała zaledwie kilkanaście sekundJak zaczęło wiać, patrzę, a na mnie leci dach od sąsiada z trzeciego domu ,po drugiej stronie ulicy. I to leci prosto na mnie, ja próbuję wejść do domu, a drzwi zablokował wiatr i nie mogłem wejść. Skuliłem się i tak czekałem - mówił jeden z mieszkańców.

Czegoś takiego jeszcze nie było. Nagle wszystko się zerwało, okna zaczęło z zawiasów wyrywać. Uciekliśmy na dół, na niższe piętro - mówili inni.

CZYTAJ WIĘCEJ: Śląskie: Trąba powietrzna nad Kaniowem. "Pobojowisko"


ZOBACZ RÓWNIEŻ: Gwałtowne burze nad Polską. Strażacy wyjeżdżali ponad 300 razy, jedna osoba ranna