Międzynarodowa organizacja Human Right Watch opublikowała raport, w którym zarzuciła Jaserowi Arafatowi "polityczną odpowiedzialność" za samobójcze ataki bombowe Palestyńczyków przeciw Izraelowi i nazwała je zbrodnią przeciw ludzkości.

Arafat oraz Autonomia Palestyńska ponoszą w dużym stopniu odpowiedzialność polityczną za okrucieństwa - oświadczył dyrektor HRW, Kenneth Roth. Organizacja wezwała władze palestyńskie, aby aresztowała osoby stojące za przygotowywaniem zamachów bombowych.

Najcięższe słowa krytyki spadły na palestyńskie organizacje terrorystyczne: Hamas, Islamski Dżihad, Brygady Męczenników Al-Aksa, Fatah, które przygotowują samobójcze ataki. Ludzie, którzy dokonują samobójczych zamachów, nie są męczennikami, tylko zbrodniarzami wojennymi. Bezdyskusyjnie klasyfikują się w kategoriach zbrodniarzy przeciw ludzkości - powiedział Roth.

HRW, która w poprzednich raportach oskarżyła izraelską armię o łamanie praw Palestyńczyków, wezwała Izrael, aby przestrzegał międzynarodowych norm humanitarnych, gdy zbrojnie odpowiada na zamach bombowy.

Organizacja określiła żydowskie osadnictwo na ziemiach okupowanych jako nielegalne, ale jednocześnie przypomniała, że prawo międzynarodowe określa osadników jako cywili, dopóki "nie stosują oni bezpośrednio przemocy".

Rzecznik Autonomii Palestyńskiej odmówił skomentowania raportu przed zapoznaniem się z nim. Natomiast Nafez Azzam, lider Islamskiego Dżihadu w Strefie Gazy, uznał dokument za faworyzujący Izrael. Większość ataków to legalna forma samoobrony gwarantowana ludom będącym pod okupacją przez międzynarodowe rezolucje oraz przez Boga - twierdzi Azzam.

foto Archiwum RMF

03:90