"Kaczyński robi dziś nam obciach na pół świata. On robi z nas, dumnych Polaków - oszustów, kombinatorów, krętaczy" - stwierdził w opublikowanym w sieci wystąpieniu Szymon Hołownia - były kandydat na prezydenta Polski i lider Ruchu Polska 2050. "My, Polacy, naprawdę nie mamy już czasu. Zanim pozamykają nas w więzieniach, pozwolą nas wybić kolejnej fali pandemii, wyprowadzą z Europy i - via Węgry - oddadzą Rosji, zrobią z nas zabobonny, słaby, agresywny kraik na końcu świata - musimy zabrać politycznej małpie z ręki brzytwę państwa" - przekonywał Hołownia.

"Kaczyński robi dziś nam obciach na pół świata. On robi z nas, dumnych Polaków - oszustów, kombinatorów, krętaczy" - stwierdził w opublikowanym w sieci wystąpieniu Szymon Hołownia - były kandydat na prezydenta Polski i lider Ruchu Polska 2050. "My, Polacy, naprawdę nie mamy już czasu. Zanim pozamykają nas w więzieniach, pozwolą nas wybić kolejnej fali pandemii, wyprowadzą z Europy i - via Węgry - oddadzą Rosji, zrobią z nas zabobonny, słaby, agresywny kraik na końcu świata - musimy zabrać politycznej małpie z ręki brzytwę państwa" - przekonywał Hołownia.
Szymon Hołownia / Marcin Obara /PAP

To, co działo się w ostatnich dniach w Polsce rządzonej przez narastający polityczny obłęd coraz wyraźniej tracącego kontakt z podłożem Kaczyńskiego, przeraża, przygnębia, podcina skrzydła. A mimo to ja chciałbym powiedzieć Wam dziś: jest nadzieja - stwierdził Szymon Hołownia na początku swojego internetowego wystąpienia. Pandemia, przed którą nie umieli nas obronić ci nieudacznicy, bo zajęci byli walką o władzę, odbiera nam pracę i środki do życia, budowane z poświęceniem biznesy, nasze marzenia, zabija miesięcznie dziesiątki tysięcy Polaków. Kaczyński i jego polityczni podwykonawcy, szantażowani od lipca przez Ziobrę, ratują tymczasem swoje stołki, swoich nepotów w spółkach skarbu państwa, media, które pozwalają im otumaniać miliony Polaków tępą propagandą - wyliczał. Jak podkreślił, rządzący stale przesuwają granice "coraz głębiej cofając nas w czasy Gomułki i Jaruzelskiego".

Hołownia przyznał, że jeszcze kilka miesięcy temu obruszyłby się na porównywanie lidera PiS-u do Łukaszenki. Dziś? Gdy robi z polskiej policji swój OMON? Gdy każe naszym policjantom hańbić swoje odznaki, zachowywać  się tak, jak SB czy ZOMO zachowywało się za głębokiej komuny - pałować pokojowo demonstrujących ludzi? Gdy każe im oślepiać gazem posłów?  Gdy ośmiesza nas przed całym światem, mówiąc Unii Europejskiej: hajs dajcie, ale nie wymagajcie od nas uczciwości? - pytał. Jego zdaniem 25 krajów Unii Europejskiej patrzy obecnie na Polskę z politowaniem i zmęczeniem.

Oni nie mają problemu z powiedzeniem: tak, jesteśmy gotowi na uczciwość. My - zdaniem Kaczyńskiego - problem mamy. My, i zawsze gotowe na pieszczoty z Putinem, Węgry - zauważył Hołownia. 

"On robi z nas, dumnych Polaków - oszustów, kombinatorów, krętaczy"

Kaczyński robi dziś nam obciach na pół świata. On robi z nas, dumnych Polaków - oszustów, kombinatorów, krętaczy. A prawda jest taka, że to na złodzieju czapka gore - mówił były kandydat na prezydenta Polski. Jego zdaniem to lider PiS-u "w imię utrzymania się przy korycie, okrada dziś każdego z nas z pieniędzy, które mogłyby odbudować nasze firmy, pomóc ochronie zdrowia, wyposażyć szkoły, czy wymienić toksyczne piece w naszych domach".

Każdy z nas, 38. milionów Polaków, przez ich idiotyczne weta straci ponad 6 tysięcy złotych z pieniędzy na odbudowę Europy po pandemii. Straci, bo Kaczyński nie może dać się ograć Ziobrze - tłumaczył Hołownia. A obaj naprawdę myślą, że jesteśmy takimi idiotami, że uwierzymy w to, że Unia wprowadzi nam w Polsce targi dzieci. Powiedzcie mi, kto i czego dosypuje do jedzenia ludziom, publicznie gadającym takie rzeczy? - pytał retorycznie. 

Kaczyński podpalił Polskę i będzie ją podpalał co tydzień - szczując raz na tych, raz na tamtych, robiąc wojnę z Europą, a później znowu domową, prowokując opozycję do kolejnych teatralnych gestów, krzyków o Trybunale Stanu. Wiecie po co? Żeby nas śmiertelnie zmęczyć patrzeniem na politykę - stwierdził Hołownia. Zarzucił też liderowi PiS-u, że panicznie boi się wyborów. Bardzo chce, żebyśmy my też ich nie chcieli. Żebyśmy mieli to w nosie, tak, by on nadal mógł nas pałować, obrażać, okradać. Co tydzień, co miesiąc coraz bardziej robiąc z dumnej Polski łukaszenkowską Białoruś - tłumaczył. 

"Nie jesteśmy opozycją, jesteśmy propozycją"

Hołownia ocenił, że Polska potrzebuje nowych wyborów, ale boi się ich zarówno obecna władza, jak i opozycja. Jesteśmy nowi na politycznej scenie, może dlatego możemy mówić wprost: my się ich nie boimy. Bo nie jesteśmy opozycją, jesteśmy propozycją - oświadczył. Dla nas sprawa jest prosta: nie wytrzymamy - my i Polska - następnych trzech lat z tymi ludźmi u władzy. Powiedzcie szczerze: wytrzymacie z nimi choćby jeszcze dwa lata? - pytał.

My, Polacy, naprawdę nie mamy już czasu. Zanim pozamykają nas w więzieniach, pozwolą nas wybić kolejnej fali pandemii, wyprowadzą z Europy i - via Węgry - oddadzą Rosji, zrobią z nas zabobonny, słaby, agresywny kraik na końcu świata - musimy zabrać politycznej małpie z ręki brzytwę państwa - apelował były kandydat na prezydenta Polski.  

Hołownia przyznał, że widział sondaż, z którego wynika, że Polacy widzą w nim lidera opozycji. Tyle, że ja nie chcę być liderem PO czy SLD. Chcę być liderem obywateli, którzy chcą zmiany w swoim kraju. I którzy ją przeprowadzą - tłumaczył.