Dwóch pijanych mężczyzn zatrzymali po pościgu policjanci z wielkopolskiej drogówki. Jeden z nich w trakcie ucieczki groził, że ma broń i jeżeli policjanci nie odpuszczą, to ich zastrzeli".

Funkcjonariusze drogówki podczas służby na terenie Międzychodu próbowali zatrzymać do kontroli auto, które poruszało się zygzakiem całą szerokością jezdni.

Kierowca zignorował polecenie, by zjechać na pobocze, więc policjanci ruszyli w pościg.

Kilkaset metrów dalej samochód się zatrzymał. Kierowca i pasażer zaczęli uciekać pieszo, każdy w innym kierunku - relacjonuje podkom. Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji.

Funkcjonariusze szybko zatrzymali kierowcę, który nie stawiał oporu. Natomiast pasażer podczas zatrzymywania oznajmił, że ma broń i groził, że jeżeli policjanci nie odpuszczą, to ich zastrzeli - dodał.

Mężczyzna został obezwładniony. Nie miał przy sobie broni.

Okazało się, że kierowca miał ponad 3 promile alkoholu we krwi, natomiast pasażer ponad 4.

Zatrzymanemu kierowcy - za jazdę pod wpływem alkoholu i niezatrzymanie się do kontroli - grozi do 5 lat więzienia. Pasażerowi pojazdu, za groźby i znieważenie policjantów, grozi do 2 lat pozbawienia wolności.