Około 92,5 proc. górników uczestniczących we wczorajszym referendum w Kompanii Węglowej opowiedziało się za strajkiem. Głosowało prawie trzy czwarte górników obecnych tego dnia w pracy - poinformowali organizatorzy związkowego referendum.

Górnicy odpowiedzieli na pytanie: czy jesteś za przystąpieniem do strajku w ramach sporów zbiorowych prowadzonych przez związki zawodowe Kompanii Węglowej, dotyczących podwyżki wynagrodzeń, zwiększenia zatrudnienia, gwarancji funkcjonowania (nielikwidowania) kopalń i zakładów wchodzących w skład Kompanii Węglowej?

Wcześniejsze rozmowy związkowców z zarządem KW, prowadzone przy udziale wojewody śląskiego Zygmunta Łukaszczyka, zakończyły się fiaskiem. Zarząd firmy uważa, że jedynie postulat płacowy mieści się w granicach sporu zbiorowego, a w związku z tym ewentualny strajk w kopalniach będzie nielegalny. Spółka zapewnia również, że nie zamierza zwalniać pracowników, a zatrudnienie będzie zmniejszać się w naturalny sposób.

Niedawno zarząd KW zwiększył o 57,3 mln zł pulę przeznaczoną w tym roku na wynagrodzenia, jednak według związkowców nie oznacza to realnej podwyżki. W specjalnej odezwie zarząd zaapelował też do górników o odpowiedzialność oraz troskę o przyszłość firmy. Doba ewentualnego strajku oznacza ubytek ok. 160-170 tys. ton węgla i ok. 40 mln zł utraconych przychodów oraz innych kosztów.