Mieszkańcy Gliwic zbierają podpisy pod internetową petycją do premiera o likwidację bramek poboru opłat na gliwickim odcinku autostrady. Twierdzą, że bramki na bezpłatnym odcinku m.in. korkują autostradę. Z założeniami akcji zgadza się gliwicki samorząd.

Informacja o petycji znalazła się w Biuletynie Informacyjnym Urzędu Miejskiego w Gliwicach. Do godz. 20:00 podpisało się pod nią ponad 740 osób - głównie mieszkańców Gliwic oraz okolicznych miast.

Tekst petycji wzywa premiera i rząd do wydania rozporządzenia likwidującego punkty poboru opłat na gliwickim odcinku autostrady A4 - między węzłami Gliwice-Sośnica i Gliwice-Kleszczów. To odcinek będący autostradową obwodnicą miasta.

W ostatnich dniach maja, tuż przed wprowadzeniem opłat za przejazd A4 między Gliwicami a Wrocławiem, odcinek ten - rozporządzeniem ministra transportu - zwolniono z opłat w ruchu lokalnym.

Oznacza to, że kierowcy poruszający się między Sośnicą a Kleszczowem przejeżdżają przez bramki poboru opłat, pobierają najpierw bilety wjazdu na autostradę, a potem oddają je, nie płacąc za przejazd. W pierwszych dniach czerwca przy bramkach poboru opłat - przede wszystkim w ciągu autostrady pod Gliwicami (w Żernicy) oraz Wrocławiem (w Karwianach) - tworzyły się długie korki.

W biuletynie gliwickiego magistratu zaakcentowano, że władze Gliwic już przed laty sprzeciwiały się budowie punktów poboru opłat na terenie miasta. Już w 1996 roku przedstawiły analizę komunikacyjną, wykazując, że stację poboru opłat na A4 należy zlokalizować za węzłem Gliwice-Kleszczów.