Od kilku tygodni internauci w całej Polsce dostają na swoje skrzynki pocztowe apel o wsparcie 16-letniej Oli, która jest leczona w krakowskim szpitalu w Prokocimiu. Jak jednak ustaliła reporterka RMF FM Dominika Maciejasz, dziewczyna rzeczywiście leczy się w tej placówce, ale nikt w jej sprawie listów e-mail nie wysyłał.

Maile rozsyłane zawierają treści, które wiążą się z pomocą dla Oli, która była u nas hospitalizowana z powodu oparzenia - mówi Krzysztof Fyderek, zastępca dyrektora krakowskiego szpitala.

Dyrekcja Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego prosi, by nie odpowiadać na takie wiadomości i nie rozsyłać ich dalej.