"Byłam królową życia, nie mafii" - mówi w rozmowie z Fakt24.pl była żona szefa gangu z Pruszkowa Andrzeja Z., ps. Słowik. Jak dodaje, dziś ułożyła sobie życie na nowo - wyprowadziła się z luksusowego mieszkania, wróciła do matki i prowadzi własny zakład kosmetyczny.

Kochałam Andrzeja. Nigdy nie byłam z nim dla chęci zysku - podkreśla w rozmowie z Fakt24.pl Monika Banasiak. Działy się złe rzeczy, takie jak bomby czy porwania. Ale cały czas wierzyłam, że mnie ochroni - dodaje.

Swój związek z bossem "Pruszkowa" komentuje krótko: "Nikogo nie winię. Jedynie siebie za to, że błędnie dokonywałam wyborów".

Więcej w piątkowym "Fakcie".

(bs)