​Ewa Kopacz byłaby dobrym premierem - powiedziała w wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej Hanna Gronkiewicz-Waltz, pytana o możliwość objęcia przez Kopacz funkcji premiera po Donaldzie Tusku. Jak dodała jednak, "na razie nie należy dzielić skóry na niedźwiedziu".

Dziś podczas szczytu Unii Europejskiej unijni przywódcy wybiorą przewodniczącego Rady Europejskiej. Szanse na objęcie tej funkcji ma premier Donald Tusk. Myślę, że Ewa Kopacz byłaby dobrym premierem, ale na razie nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. Poczekajmy i trzymajmy kciuki - skomentowała w sobotę wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. 

Zaznaczyła, że dobrze byłoby, aby po wybraniu na szefa Rady Europejskiej premier pozostał na stanowisku przewodniczącego Platformy Obywatelskiej (PO). Nie wiem dokładnie, jakie są uregulowania. Generalnie ważniejsza jest Polska. Platforma jest dla Polski, a nie Polska dla Platformy. Mamy Ewę Kopacz i inne osoby, które byłyby dobrymi następcami na stanowisku przewodniczącego PO - powiedziała prezydent Warszawy.

Jak przypomniała, Ewa Kopacz jest pierwszą wiceprzewodniczącą PO i w czasie nieobecności przewodniczącego sprawuje wszystkie jego obowiązki. Tak wynika ze statutu. Jest pytanie, czy premier się tego zrzeknie. Wolałabym, aby miał z nami kontakt - dodała Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Na razie trzymam kciuki za premiera, chociaż jestem trochę rozdarta. Natomiast uważam, że Polsce nie trafi się prędko taka okazja, by tak wysoką pozycję w Unii Europejskiej otrzymać. Trzeba to brać, jeśli do tego dojdzie - zaznaczyła.

(abs)