O tym, że małych dzieci nawet na chwilę nie można spuszczać z oczu, przekonała się mieszkanka Elbląga, która wyszła na balkon, aby powiesić pranie. Gdy chciała wrócić do domu okazało się, że jest to niemożliwe.

Sprawcą zamieszania był 2,5-letni synek kobiety. Gdy tylko jego mama wyszła na balkon, chłopiec zatrzasnął drzwi i uwięził ją na balkonie. Próby przekonania chłopca do otwarcia drzwi nic nie dały. Kobieta zaczęła więc głośno krzyczeć. Po kilku minutach wołanie o pomoc usłyszeli sąsiedzi, którzy wezwali strażaków.

Dzięki specjalistycznej drabinie uwięzioną na balkonie kobietę udało się ściągnąć na ziemię. Bezpiecznie wróciła do mieszkania, gdzie czekał na nią lekko przestraszony synek. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Daniela Wołodźko: