Najwcześniej po południu przesłuchany zostanie 46-latek z Bydgoszczy, który wczoraj po rodzinnej awanturze, zabarykadował się w mieszkaniu przy ulicy Podhalańskiej. Groził wysadzeniem kamienicy. Chciał do tego użyć butli z gazem. Zgłaszająca interwencję kobieta złożyła zawiadomienie o znęcaniu się przez mężczyznę nad rodziną.

Mężczyzna może usłyszeć zarzuty m.in. narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.

Jego żona złożyła zawiadomienie o znęcaniu się nad nią i ich 12-letnią córką.

Prawdopodobnie dziś 46-latek przejdzie konsultację psychiatryczną. Wczoraj nie było to możliwe, bo był pijany. Jak bardzo tego nie wiadomo, bo mężczyzna nie dał się przebadać.

Biegły ma również określić, czy zagrożenie wybuchem było realne. Pracownicy gazowni, który byli na miejscu, twierdzili że tak.

(ug)