Dwie osoby, pracownik firmy ochroniarskiej oraz wojskowy zatrudniony w Marynarce Wojennej, zostały zatrzymane jako podejrzewani o ustawienie przetargu na ochronę obiektów wojskowych. Jeszcze dziś mają usłyszeć zarzuty.

Zatrzymań dokonali policjanci oraz Żandarmeria Wojskowa. Pierwsza z tych służb zatrzymała cywila - menadżera w jednej z największych firm ochroniarskich w kraju, druga - wojskowego zatrudnionego w Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie - powiedział Michał Sienkiewicz z biura prasowego pomorskiej policji.

Sienkiewicz powiedział, że sprawa dotyczy przetargu na usługi ochroniarskie o wartości 13 mln zł, który miał zostać zmanipulowany. Policja ustaliła, iż w przetargu tym mogło dojść do zmowy cenowej. Wykryto też szereg nieprawidłowości podczas realizacji umowy o świadczenie usług ochrony obiektów i mienia. Nieprawidłowości te spowodowały straty w majątku sił zbrojnych oraz narażenie obiektów na niebezpieczeństwo - wyjaśnił.

Zdaniem policji przy przetargu mogło dojść do korupcji. Ze strony wojska możliwe są też "nieprawidłowości w ochronie informacji niejawnych". Policja nie zdradza więcej szczegółów sprawy.

Sienkiewicz zaznaczył, że sprawa nie ma związku z sytuacją w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku, gdzie także mogło dojść do ustawienia przetargu na ochronę obiektów wojskowych. W sprawie malborskiej Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu w drugiej połowie września postawiła zarzuty ośmiu osobom - wojskowym i cywilom. 

(jad)