Prezydent-elekt George W.Bush mianował w niedzielę w Austin w Teksasie Condoleezzę Rice swoją doradczynią do spraw bezpieczeństwa narodowego. Jest ona pierwszą w historii USA kobietą na tym kluczowym stanowisku.

45-letnia, czarnoskóra Rice jest politologiem z prestiżowego Uniwersytetu Stanforda, specjalistką do spraw Rosji i problemów europejskich. W latach 1989-1993 pełniła już odpowiedzialne funkcje w Radzie Bezpieczeństwa Narodoweg (którą teraz będzie kierować) za kadencji prezydenta George'a H.W.Busha - ojca obecnego prezydenta-elekta. Rice, według wtajemniczonych, cieszy się absolutnym zaufaniem Busha, który prawie codziennie rozmawia z nią przez telefon i przyjaźni się z nią od czasów administracji jego ojca. Bush junior powiedział agencji AP, że "lubi Condi, bo tłumaczy mu ona problemy międzynarodowe tak, że je rozumie". Łączą ich także zainteresowania sportowe. Nowa szefowa Rady Bezpieczeństwa Narodowego opowiadała się dotąd za nieco twardszą polityką USA wobec Rosji. Popiera także budowę narodowego systemu obrony antyrakietowej - projekt, który wywołuje protesty w Moskwie. Poprzedniego dnia inny przedstawiciel afroamerykańskiej mniejszości, Colin Powell, mianowany został sekretarzem stanu w gabinecie Busha. Obserwatorzy zwracają uwagę, że Bush stara się obsadzić dużą ilość kierowniczych stanowisk w swej administracji kobietami i przedstawicielami mniejszości etniczno-rasowych - podobnie jak w 1992 roku prezydent Clinton. Bush nominował także latynoskiego prawnika Alberto R. Gonzalesa głównym radcą prawnym Białego Domu, a swoją rzeczniczkę prasową z kampanii wyborczej, Karen Hughes, doradcą do spraw politycznych.

Tymczasem prezydent - elekt przyjechał do Waszyngtonu. Jest to pierwsza wizyta George W. Busha w stolicy, od chwili potwierdzenia jego zwycięstwa w wyborach. W ciągu trzydniowego pobytu w Waszyngtonie Bush ma odbyć serię spotkań związanych z przygotowaniami do przejęcia urzędu. Przyszły 43. prezydent Stanów Zjednoczonych spotka się między innymi z Billem Clintonem, swym rywalem - wiceprezydentem Alem Gorem oraz Szefem Rezerw Federalnych Alanem Greenspanem. 50% uczestników ostatniego sondażu przeprowadzonego przez amerykańską sieć telewizyjną CBS jest zadowolonych z wyniku wyborów prezydenckich w USA, a 45% - nie jest. Ponadto 53% respondentów uznało, że George W.Bush zgodnie z prawem wygrał wybory, podczas gdy 40% nie zgodziło się z tym poglądem. Rezultaty sondażu, przeprowadzonego 14-16 grudnia, zostały podane w niedzielę wieczorem.

09:15