USA mogą zrezygnować z walki o nową rezolucję w sprawie Iraku – pisze "The New York Times". Wobec silnej opozycji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nie ma raczej szans, by taki dokument został szybko przyjęty, równie dobrze więc może trafić do szuflady.

Do tej pory Biały Dom liczył, że poparcie ONZ pomoże w zdobyciu pieniędzy i ściągnięciu dodatkowych żołnierzy potrzebnych do stabilizacji sytuacji w Iraku. Do świadomości administracji USA dociera już jednak przekonanie, że Stany Zjednoczone muszą radzić sobie głównie same.

Podobną opinię prezentuje komentator prawicowego „Weekly Standard”. Jego zdaniem nie należy liczyć na wielką pomoc ze strony Francji, Rosji czy Niemiec. Nie sądzę, by byli pomocni. Z pewnością nie wyślą żołnierzy. Jeśli będą tam chcieli skierować tam pomoc humanitarną, czy brać udział w odbudowie instytucji publicznych, jak w Bośni czy Kosowie, to dobrze. Ale my nie możemy dłużej czekać. Zobowiązaliśmy się uporządkować sytuację w Iraku - powiedział korespondentowi RMF publicysta.

14:50