Pojutrze Trybunał Konstytucyjny ma po rozprawie niejawnej ogłosić wyrok w sprawie wyboru członków KRS przez Sejm. Z wnioskami w tej sprawie wystąpiły sama KRS i grupa senatorów. Wnioski zostały połączone do rozpatrzenia łącznie, w drugiej sprawie jednak nie dochowano terminów. To oznacza, że wydanie w nich wyroku będzie rażącym naruszeniem prawa.

Pierwszy z wniosków, przygotowany przez KRS trafił do Trybunału 27 listopada. Obowiązkowi uczestnicy postępowania, Prokurator Generalny i Sejm - przygotowali do niego stanowiska, które trafiły do TK odpowiednio 19 i 28 grudnia ub. roku. Upoważniony do przystąpienia do postępowania RPO nie skorzystał z tego prawa.

Wyrok miał zapaść już 3 stycznia, termin jego ogłoszenia został jednak bez podania przyczyn odwołany. W połowie lutego bardzo podobny do pisma KRS wniosek złożyła w Trybunale grupa senatorów PiS. Niedługo później TK wyznaczył czwartkowy termin niejawnej rozprawy i wydania merytorycznego rozstrzygnięcia - wyroku.

Trybunał tak nie może

Ustawa o trybie działania Trybunału w art. 92 ust. 2 mówi wprost, że "Do rozpoznania wniosku (...) na posiedzeniu niejawnym konieczne są stanowiska wszystkich uczestników postępowania". W sprawie połączonych wniosków KRS i grupy senatorów posiedzenie niejawne jest zatem wykluczone, bo konieczne stanowiska wszystkich uczestników postępowania wpłynęły tylko do pierwszej ze spraw.

Co więcej, ponieważ wniosek grupy senatorów PiS wpłynął do TK niespełna miesiąc temu - nie upłynął jeszcze termin na przedstawienie tych stanowisk. Możliwości odniesienia się do wniosku w tej sprawie nie wyczerpał jeszcze np. Rzecznik Praw Obywatelskich, który wg. art. 63 ust. 2 tej samej ustawy o trybie postępowania przed TK "w terminie 30 dni od dnia doręczenia zawiadomienia może zgłosić udział w postępowaniu i przedstawić pisemne stanowisko w sprawie".

Z powodu wyznaczenia przez TK rozprawy już na najbliższy czwartek termin na przystąpienie do sprawy, przysługujący Rzecznikowi upłynie już po wydaniu wyroku w sprawie, do której mógłby przystąpić.

Sprawy w których Trybunał ma rozstrzygać połączono, każda z nich ma jednak osobną sygnaturę, wspierające wniosek argumenty i związane z nią terminy - jeśli Trybunał ogłosi w czwartek wyrok w obu - dopuści się rażącego naruszenia prawa, a orzeczenie będzie obarczone istotną wadą - nieważności

A gdyby i tego było mało - do 5-osobowego składu orzekającego w tej sprawie wyznaczony został Justyn Piskorski - tzw. sędzia-dubler powołany na zajęte miejsce w TK. Zdaniem istotnej części prawników to także będzie skutkować nieważnością postępowania.