Ujawnienie pełnej informacji o podsłuchach jest trudne od strony prawnej - uważa minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. PO złożyła w Sejmie wniosek o przedstawienie przezeń takiej informacji. W sprawie nielegalnych podsłuchów zawiadomienie do prokuratury złożył szef ABW, Krzysztof Bondaryk.

Złożenie zawiadomienia przez Krzysztofa Bondaryka potwierdziła rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej. Katarzyna Szeska nie chciała komentować jego treści, zasłaniając się tajemnicą.

Nie wyobrażam sobie sytuacji, że wyjdę na trybunę sejmową i, choćby nawet zobowiązać wszystkich posłów do zachowania tej informacji w tajemnicy, poinformuję szczegółowo, że w tej służbie było tyle, w tej tyle, tu wzrost o 30 procent, tam wzrost o 50 procent i wymienię parę nazwisk znanych osób, które podsłuchiwano. Takiej możliwości nie ma - powiedział Ćwiąkalski.

Platforma Obywatelska chce, żeby minister sprawiedliwości przedstawił w Sejmie informację o liczbie i skali stosowanych prowokacji i podsłuchów zakładanych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wniosek popierają LiD i PSL, PiS nie jest przekonany. Według Janusza Zemke z sejmowej speckomisji, z audytu w ABW wynika, że "stwierdzono na razie 94 przypadki" podsłuchów zakładanych niezgodnie z procedurami. Reporter RMF FM Krzysztof Zasada rozmawiał na ten temat z Januszem Zemke:

Bronisław Komorowski mówi o skandalu na miarę Watergate. Tu mamy do czynienia ze stu skandalami, jeśli potwierdzi się informacja, że prawie sto podsłuchów było wykonywanych w sposób niezgodny z prawem - stwierdza marszałek Sejmu.

Innego zdania jest Prawo i Sprawiedliwość. Zdaniem Przemysława Gosiewskiego PO robi w tej sprawie za dużo szumu. To jest temat zastępczy, który ma odciągnąć od realnych problemów - zaznacza szef klubu PiS.

Posłowie mieliby wysłuchać informacji ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego w piątek na utajnionym posiedzeniu. Czy do tego w ogóle dojdzie? Okaże się podczas porannego głosowania.