Do Światowych Dni Młodzieży zostało 10 miesięcy, a dyrektorzy krakowskich szpitali nadal nie mają informacji, czy dostaną pieniądze za nadwykonania. Te zaś są pewne, kiedy do miasta przyjedzie nawet 3 mln turystów.

Obsada dyżurowa musi być dwu lub trzykrotnie większa. Muszę zatrzymać personel, nie dać mu np. urlopu, a to jest sezon urlopowy. NFZ te nadwykonania z tym związane musi zapłacić. Nikt się dotychczas nie kontaktował, nie ocenialiśmy ryzyka. Nie będę pytać o pieniądze, potem mogę tylko oskarżać - mówi Anna Prokop -Staszecka, dyrektor Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II.

Co prawda każdy pielgrzym ma mieć wykupione ubezpieczenie od kosztów leczenia, nikt jednak jeszcze nie wie, w jaki sposób pieniądze będą rozliczane. Krakowscy radni pytani o dofinansowanie szpitali w przyszłym roku, unikają odpowiedzi.To nie powinno dziwić, bo szpitale w Polsce działają tak, że nie mają rozeznania co do finansowania na przyszły rok, w sposób ciągły - mówi Paweł Stańczyk, sekretarz miasta Krakowa.

Krakowski oddział NFZ nic nie wie na temat dodatkowych pieniędzy na Światowe Dni Młodzieży. Zabezpieczenie medyczne ma co prawda funkcjonować w oparciu o system Państwowego Ratownictwa Medycznego, ale problem w tym, że szefowa krakowskiego Pogotowia Ratunkowego też czeka na wskazówki, co robić. A tych na razie brak.

Światowe Dni Młodzieży odbędą się w Krakowie od 26 - 31 lipca 2016 roku.

(mal)