Bill Clinton wezwał premiera Izraela Ehuda Baraka i przywódcę Autonomii Palestyńskiej Jasera Arafata do kontynuowania negocjacji i wykorzystania szansy na osiągnięcie trwałego pokoju.

Clinton mówił o tym w cytowanym w sobotę przez Associated Press wywiadzie dla ukazującego się w Londynie arabskiego dziennika "Al Hayet".

"W ciągu najbliższych kilku miesięcy mamy historyczną szansę rozwiązania problemu palestyńskiego. Jest to kluczowy aspekt konfliktu arabsko- izraelskiego. Możemy i musimy uporać się z nim w sposób uczciwy, honorowy i trwały" - podkreślił Clinton. Przyznał jednak że nie będzie to łatwe i że strony same nie zdołają tego uczynić.

Główną przyczyną fiaska bliskowschodniego szczytu pokojowego w Camp David były rozbieżności w kwestii statusu Jerozolimy. Barak zaproponował Palestyńczykom ograniczoną kontrolę nad wschodnią częścią miasta. Arafat odrzucił tę ofertę, żądając pełnej suwerenności nad połową Jerozolimy.

Clinton powiedział "Al Hayet", że problem Jerozolimy może zostać rozwiązany "w sposób, przy którym aspiracje narodowe obu stron zostaną spełnione". Amerykański prezydent nie podał szczegółów.

07:50