48-letni mieszkaniec powiatu grajewskiego na Podlasiu stracił blisko 300 tysięcy złotych. Mężczyznę skusiła obietnica szybkiego zysku po zainwestowaniu w surowce.

W połowie stycznia mężczyzna zainteresował się reklamą internetową oferującą możliwość szybkiego zysku bez ryzyka. 48-latek zadzwonił pod wskazany w reklamie numer telefonu. Odebrał go mężczyzna mówiący ze wschodnim akcentem, który podał się za konsultanta platformy inwestycyjnej i zaoferował możliwość zarobienia dużych pieniędzy po zainwestowaniu w surowce. 

Już na początku rozmowy doradca przesłał mu link do wpłaty 150 dolarów. W kolejnej wiadomości podał numer konta, na które mieszkaniec powiatu grajewskiego przelał 100 tysięcy złotych przekonany, że zostaną one zainwestowane. Kiedy 48-latek zauważył błędny numer PESEL w skanie dowodu osobistego rzekomego konsultanta, nabrał podejrzeń. Postanowił wypłacić pieniądze. Wtedy doradca przedstawił kolejne warunki, tym razem dotyczące opłacenia podatku oraz zainstalowania wskazanej aplikacji - mówi  mł. asp. Elżbieta Zaborowska z zespołu prasowego podlaskie policji.

Mężczyzna chcąc odzyskać pieniądze, spełnił warunki rzekomego doradcy i kilkukrotnie przelał na wskazane przez przestępcę konto po kilkadziesiąt tysięcy złotych. W międzyczasie zainstalował też wskazaną aplikację, jak się później okazało do zdalnej obsługi urządzenia. Po kilku dniach 48-latek zorientował się, że z jego konta zniknęło dodatkowo 23 tysięce złotych, a przestępcy zdążyli jeszcze złożyć wniosek o 60 tys. zł kredytu. W sumie stracił 285 tysięcy złotych.

Policjanci apelują o rozważne i rozsądne działanie na rynku inwestycji. Przestępcy obiecują wysokie i szybkie zyski bez ryzyka i proponują pomoc przy inwestowaniu. Funkcjonariusze zalecają wysoką ostrożność przed podjęciem decyzji, bo tego typu oferty zazwyczaj są nieprawdziwe i kończy się utratą pieniędzy.