Policjanci z Bytomia w województwie śląskim zaopiekowali się 2-latkiem chodzącym po parapecie okna na IV piętrze kamienicy. W mieszkaniu był z mamą, ale nie mógł liczyć na jej troskę. Kobieta była upojona alkoholem. Nie mógł się nim też opiekować ojciec, bowiem w organizmie miał ponad 4 promile alkoholu. Ostatecznie dziecko trafiło do babci.

Wczoraj późnym wieczorem policjanci z Bytomia zawieźli do domu nieletniego chłopaka, którego ochrona jednego z hipermarketów przyłapała na kradzieży. Kiedy mundurowi pojawili się w mieszkaniu rodziców, okazało się, że na kanapie śpi upojona alkoholem kobieta. Obok niej, na parapecie otwartego na oścież okna na IV piętrze kamienicy siedzi 2-letni chłopiec. Policjanci natychmiast zdjęli malca z parapetu i obudzili jego 37-letnią matkę.

Badanie wykazało u niej 3,5 promila alkoholu. Kobietę zatrzymano w związku z narażeniem syna na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia.

Po chwili w domu pojawił się ojciec 2-latka. Razem z towarzyszącym mu kolegą prawdopodobnie wracał ze sklepu, bo w ręku trzymał kolejną butelkę alkoholu. Mężczyzna też nie mógł się zająć swoim synkiem, ponieważ miał ponad 4 promile, a jego znajomy około 3 promili.

Ostatecznie policjanci oddali 2-latka pod opiekę jego babci.

Zatrzymanej 37-letniej matce chłopca grozi do 5 lat więzienia. Sprawa trafi także do sądu rodzinnego.