Były prezes związanej z PiS spółki Srebrna Kazimierz Kujda złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne. Instytut Pamięci Narodowej wysłał w tej sprawie dokumenty do sądu. Kujda, jeden z najbliższych współpracowników prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, od 2015 roku stał na czele Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Do dymisji podał się w 2019 r. po medialnych doniesieniach o jego współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa PRL.

Zdaniem IPN Kazimierz Kujda pod koniec lat 70. XX wieku miał nawiązać kontakt ze Służbą Bezpieczeństwa. Bezpieka miała go pozyskać jako tajnego współpracownika o pseudonimie Ryszard. Miał przekazywać informacje dotyczące spraw związanych z gospodarką energetyczną, wynikające z jego zagranicznych kontaktów.

Teczka z dokumentami znajdowała się w tak zwanym zbiorze zastrzeżonym. Postępowanie toczyło się w trybie autolustracji.

Biuro lustracyjne - jak napisano w komunikacie przesłanym dziennikarzowi RMF FM Krzysztofowi Zasadzie - przeanalizowało wiele materiałów archiwalnych, przesłuchiwało świadków i samego Kujdę.

Kazimierz Kujda należał do najbliższych współpracowników prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Dwukrotnie - w latach 1995-98 i 2008-15 - pełnił funkcję prezesa zarządu spółki Srebrna - powiązanej ze środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości.

Na czele Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Kazimierz Kujda stanął w 2015 roku. Do dymisji podał się w 2019 r. po medialnych doniesieniach o jego współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa PRL. Wcześniej kierował Funduszem dwukrotnie: w latach 2000-02 oraz 2006-08.

Opracowanie: