Prezydent jedzie za ocean naprawiać nadwerężone stosunki z Europą - tak o zbliżającej się wizycie Georga W. Busha w Polsce, Rosji i Francji pisze dziś "The Washington Post". Zdaniem dziennika, Biały Dom nie planuje jednak pojednawczych gestów i chce rozmawiać na własnych warunkach.

Pobyt w Polsce, gdzie Bush oczywiście niczego nie będzie musiał naprawiać, ma być okazją do wygłoszenia ważnego przemówienia o stosunkach transatlantyckich. Prezydent zamierza przedstawić pozytywną wizję przyszłej współpracy i przekonać Europę do współdziałania w rozwiązywaniu wielu problemów, które gnębią świat.

Chodzi tu nie tylko o wojnę z terroryzmem, ale także walkę z biedą i chorobami, w tym AIDS. Bush jest przekonany, że militarne zwycięstwo w Iraku daje mu teraz większe prawo, by powiedzieć „weźmy się do robot i zmieńmy świat na lepsze".

Prezydent USA nie będzie jednak wprost wracał do rozdźwięków towarzyszących sprawie Iraku. W stosunkach z Francją i Niemcami na znaczącą poprawę się nie zanosi. Wobec Rosji oczekuje się lekkiego ocieplenia.

Foto: Archiwum RMF

10:15