Zakonnic i zakonników jest dziś w Polsce ok. 25 tysięcy i z roku na rok coraz mniej. Jeśli liczba powołań będzie się utrzymywała na tym poziomie, za 10 lat zabraknie sióstr do prowadzenia sierocińców oraz opieki nad starszymi i terminalnie chorymi - informuje "Dziennik Polski".

Tymczasem osoby w habitach są w tej roli niezastąpione. Zakonnice prowadzą w Polsce 33 szpitale, 244 ambulatoria, 267 domów starców oraz ponad 500 sierocińców. Pracują w niektórych szpitalach i hospicjach, m.in. w Domu Pomocy Społecznej im. Anny i Ludwika Helclów w Krakowie. Jeszcze w latach 90. XX wieku było tam 48 sióstr. Teraz jest ich zaledwie dziesięć.

W województwie małopolskim na 6 tys. pielęgniarek tylko 60 stanowią zakonnice. Zazwyczaj opiekują się najciężej chorymi, starszymi i dziećmi upośledzonymi w rozwoju psychoruchowym.

Zgromadzenia zakonne coraz powszechniej korzystają z najnowszych metod dotarcia do ludzi, większość ma np. strony internetowe. Mimo to zakonnicami zostaje coraz mniej kobiet. Według kościelnych statystyk w ciągu 10 lat odnotowano aż 50-procentowy spadek powołań w zakonach żeńskich.

(MRod)