"Polska chce przyspieszenia prac nad unijnym prawem ochrony danych!" - zapowiedział na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli minister Michał Boni. Spotkanie unijnych przywódców zdominowała afera związana z podsłuchiwaniem telefonu Angeli Merkel przez Amerykanów.

Jeśli prawdą miałoby się okazać, że wysocy urzędnicy różnych państw, szefowie rządów byli podsłuchiwanie, to rzeczywiście jest skandal na skalę światową i oczywiście to zamrozi różne relacje i zamrozi uśmiechy - powiedział Boni w Brukseli. Myślę, że wszystkim nam się należy wyjaśnienie tych spraw podsłuchowych  - dodał.

Na razie nie ma jednej unijnej odpowiedzi na rewelacje o podsłuchiwaniu Angeli Merkel ujawnione przez tygodnik "Der Spiegel". Wszyscy przywódcy wyrażają oburzenie całą sytuacją. Szef europarlamentu Martin Schulz zasugerował zawieszenie rozpoczętych kilka miesięcy temu negocjacji o wolnym handlu między Unią a USA.

Zróbmy przerwę w rozmowach. Zastanówmy się przez chwilę - stwierdził. Taki ruch byłby bardzo mocną reakcją na doniesienia o amerykańskiej inwigilacji. Prawdopodobnie jednak przywódcy UE nie zdecydują się na tak ostrą ripostę.

W czwartek brytyjski dziennik "The Guardian" napisał, że Amerykanie monitorowali rozmowy telefoniczne nie tylko Angeli Merkel, ale 35 światowych przywódców. Gazeta powołuje się na dokumenty przekazane w tej sprawie przez Edwarda Snowdena.