Mazowiecki Pruszków znów broni się przed.... bobrami! Gryzonie poczuły wiosnę i po raz kolejny dały o sobie znać. Po kilku miesiącach przerwy drzewa w pruszkowskim Parku Potulickich znów zostały nadgryzione. Ekolodzy alarmują: to może mieć poważne skutki. Drzewostany mogą zostać powalone. Niewykluczone są też podtopienia z powodu nagromadzenia wody. "Cieszymy się, że jest tu dzika zwierzyna. Widzimy, że drewniane zabezpieczenia drzew przed bobrami są raczej skuteczne, bo te osłonięte nie są nadgryzione" - mówią naszemu reporterowi mieszkańcy Pruszkowa, których spotkaliśmy w Parku Potulickich.

Mazowiecki Pruszków znów broni się przed.... bobrami! Gryzonie poczuły wiosnę i po raz kolejny dały o sobie znać. Po kilku miesiącach przerwy drzewa w pruszkowskim Parku Potulickich znów zostały nadgryzione. Ekolodzy alarmują: to może mieć poważne skutki. Drzewostany mogą zostać powalone. Niewykluczone są też podtopienia z powodu nagromadzenia wody. "Cieszymy się, że jest tu dzika zwierzyna. Widzimy, że drewniane zabezpieczenia drzew przed bobrami są raczej skuteczne, bo te osłonięte nie są nadgryzione" - mówią naszemu reporterowi mieszkańcy Pruszkowa, których spotkaliśmy w Parku Potulickich.
Mazowiecki Pruszków znów broni się przed.... bobrami /Michał Dobrołowicz /RMF FM

Pod koniec ubiegłego roku w drzewa w pruszkowskim parku zostały opalikowane i ogrodzone siatką. Zastosowano też preparat odstraszający gryzonie. Bobry najczęściej atakują drzewa znajdujące się w okolicy rzeki Utrata. 

Widziałam złamane, powalone drzewa. Najczęściej to są brzozy położone blisko wody - mówi naszemu reporterowi jedna z mieszkanek Pruszkowa często odwiedzająca Park Potulicki z dzieckiem. Gryzonie najbardziej lubią chyba smaczne drzewa, które łatwo powalić na ziemię. Samego bobra nigdy tu nie widziałem, łatwo zauważyć za to ślady ich działalności - dodaje inny spacerowicz.

Gmina Pruszków zapowiada, że będzie reagować na bieżąco i przeznaczy z gminnych środków kolejne pieniądze na zabezpieczenie drzew przed bobrami, miedzy innymi z puli przeznaczonej na utrzymywanie zieleni. 

(mal)