Zdrowie i życie rozdzielonych bliźniaków syjamskich nie jest zagrożone. Janek i Dawid zostali już wybudzeni po czwartkowej operacji. Dzieci były zrośnięte brzuszkami.

Przy zabiegu trzeba było kierować się i doświadczeniem, i warunkami anatomicznymi, i perspektywą funkcjonowania dzieci w przyszłości. Tak że ten moment, (kiedy trzeba było zdecydować) że jeden z chłopców dostanie czegoś trochę więcej, drugi trochę mniej, był zdecydowanie najtrudniejszym w tej operacji - powiedział prof. Andrzej Kamiński, szef zespołu lekarzy ze szpitala przy Litewskiej w Warszawie, gdzie dzieci były operowane.

Rodzice będą mogli zabrać chłopców ze szpitala najwcześniej za miesiąc. W przyszłym tygodniu dzieci mogą zostać przeniesieni z OIOM-u na oddział chirurgiczny. Kolejne operacje rekonstrukcyjne czekają malców za rok. Chodzi o układ pokarmowy i moczowy, bo wady tych układów zmusiły lekarzy do pilnego rozdzielenia chłopców. Nazywa się to odtworzeniem ciągłości przewodu pokarmowego. Każdy z nas go ma, w związku z czym może sobie wyobrazić - mówią lekarze. 

Ale mimo wad układu pokarmowego, chłopcy powoli karmieni są już doustnie mlekiem mamy i zachowują się jak zwykłe noworodki. Nie okazują bólu. Nie mają objawów, które sugerowałyby jakikolwiek problem z krążeniem krwi czy z oddychaniem. I obaj mają identyczną szansę na pełnię zdrowia - dodają lekarze.

Jeden z dwunastu takich przypadków na świecie

Maluchy miały wspólną część przewodu pokarmowego i układu moczowego. Tego typu zrośnięcia zdarzają się bardzo rzadko. Jest to jeden z dwunastu takich przypadków opisanych na świecie. Z tego, co wiem, ta postać zroślaków jest chyba pierwsza w Polsce. Ale to nie świadczy o skali trudności - nie jest problemem rozdzielenie dzieci, problemem jest rozdzielenie ich mądrze - mówił w dniu operacji Kamiński.

Przypomnijmy, że nieprawidłowość ciąży u matki bliźniąt stwierdzono już na etapie prenatalnym, dzięki czemu możliwe było staranne przygotowanie procedur. Poród przez cesarskie cięcie był zaplanowany, został przeprowadzony w czwartek rano. Jak mówił RMF FM prof. Mirosław Wielgoś z Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM przy pl. Starynkiewicza, gdzie urodziły się bliźnięta, chłopcy przyszli na świat w dobrym stanie, z pełną wydolnością krążeniową i oddechową. Decyzję o operacji rozdzielenia podjęto po przeprowadzeniu specjalistycznych badań, które miały wskazać, jak duża część narządów maluchów jest zrośnięta.