Jeszcze przez blisko dwa tygodnie 50 ciągników i kombajn mogą blokować dojazd do urzędu wojewódzkiego w Białymstoku. Protestujący tam rolnicy domagają się spotkania z ministrami środowiska i rolnictwa w sprawie większych odszkodowań za straty spowodowane przez dziki.

W ministerstwie rolnictwa nasz reporter usłyszał, że uruchomiono już dopłaty do odstrzału dzików i więcej zrobić nie można. Dodatkowa pomoc leży w kwestii ministerstwa środowiska - nie wiadomo jednak, kiedy jego przedstawiciele przyjadą do Białegostoku. Rolnicy zapewniają, że będą cierpliwie czekać.

Ciągniki rolnicze i sprowadzony wczoraj kombajn utrudniają przejazd ulicą Mickiewicza. Na miejscu cały czas są policjanci i w razie potrzeby wprowadzają ruch wahadłowy.

(j.)