Trwają prace nad ustawą, która pozwoliłaby na łączenie kwalifikacji strażaków ochotników - dowiedział się dziennikarz RMF FM Kacper Wróblewski. Przepisy mają ułatwić druhom przechodzenie przez wiele zbędnych formalności, a także usprawnić funkcjonowanie jednostek.
Na początku miesiąca prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która zakłada wydawanie strażakom ratownikom ochotniczych straży pożarnych oraz osobom, którym przyznano świadczenie ratownicze, legitymacji w formie elektronicznej w mObywatelu.
Do tej pory strażacy OSP otrzymywali legitymacje z tworzywa sztucznego. W najbliższym czasie do Sejmu trafi kolejna ustawa dotycząca ochotniczych straży pożarnych, której domagają się sami druhowie.
Chcemy łączyć kwalifikacje strażaków. Dla przykładu - jeśli ktoś jest pielęgniarzem lub pielęgniarką w życiu zawodowym, to już nie będzie musiał przechodzić kursu podstawowego z tzw. pierwszej pomocy w strażach pożarnych. Jeżeli ktoś jest kierowcą zawodowym i ma wiele jakichś konkretnych uprawnień, to nie będzie zobowiązany do przechodzenia kursów czy badań w ramach OSP. Chcemy z jednej strony uszanować czas samych strażaków ochotników, a z drugiej to też oszczędność. Chodzi o środki publiczne, które wydajemy dwa razy na to samo szkolenie, dla tej samej osoby, zawodowo zajmującej się tym, czym poniekąd zajmuje się w straży pożarnej - wyjaśnia poseł Bartosz Romowicz z Polski 2050, odpowiedzialny za projekt.
Według informacji RMF FM ustawa trafi do Sejmu po wakacjach. Wspólnie z MSWiA, Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej i zarządem głównym OSP zdiagnozowane te obszary, które potrzebują zmiany. Teraz musimy to przelać na projekty ustaw i wnieść do Sejmu - wyjaśnia poseł Romowicz, który zaznacza, że takie zmiany z pewnością przejdą jednomyślnie przez parlament.
W przypadku takich ustaw myślę, że nikt nie chce robić polityki. Dowodem na to jest ustawa o legitymacjach OSP, która na wszystkich szczeblach była akceptowana przez wszystkie siły polityczne - dodaje.


