W przyszłym roku wzrosnąć ma opłata za badanie okresowe samochodu - dowiedział się dziennikarz RMF FM. Gotowa jest już ustawa Ministerstwa Infrastruktury, która wprowadzi takie podwyżki. Szczegóły mają być oficjalnie zaprezentowane w najbliższych tygodniach.
Z ustaleń naszego reportera wynika, że rząd czeka z prezentacją i rozpoczęciem procedowania tej ustawy na czerwiec, gdy będzie już po wyborach prezydenckich. Wtedy poznać mamy też dokładną kwotę, o jaką wzrosną opłaty za badania okresowe.
Jak dowiedział się nasz dziennikarz, na początek to może być podwyżka rzędu dwudziestu-trzydziestu procent. W praktyce może to oznaczać stawkę o nie więcej niż kilkadziesiąt złotych wyższą niż teraz.
W doniesieniach medialnych z ostatnich tygodniach pojawiały się informacje o tym, że postulat części diagnostów to ok. 250 złotych za badanie okresowe samochodu. W tej chwili - jak ustalił nasz dziennikarz - tak drastyczna podwyżka nie jest rozważana.
Kluczowe w nowej ustawie ma być to, że stawka za badania okresowe będzie raz w roku waloryzowana, między innymi w oparciu o wskaźnik inflacji i średnie wynagrodzenie w gospodarstwie.
Najprawdopodobniej każdy nowy rok kalendarzowy będzie momentem, w którym w życie wchodzić będzie nowa stawka za badania techniczne auta (obowiązkowe przeglądy), która obowiązywać będzie przez 12 miesięcy.
O podwyżki opłat za badania okresowe od wielu miesięcy apelują właściciele stacji kontroli pojazdów i diagności samochodowi. Ich główny argument jest taki, że stawka za przegląd samochodu nie była zmieniana od ponad dwudziestu lat (od 2004 roku). Jednym z kontrargumentów, jakie pojawiały się do tej pory, było to, że stacje kontroli pojazdów mają zapewnionych klientów, bo badania okresowe są obowiązkowe, a do tego w Polsce regularnie przybywa nowych stacji, otwierane są nowe punkty.
W nowych przepisach ma być też bonus dla kierowców, którzy nie będą czekać na badanie do ostatniej chwili i ostatnich dni, zanim minie termin ważności ostatnich badań. W takiej sytuacji, gdy kierowca zgłosi się z wyprzedzeniem i przegląd zakończy się pozytywną opinią, badanie będzie mogło być ważne dłużej niż obecnie, czyli nie przez rok, a przez 13 miesięcy.
Wielu kierowców, z którymi rozmawiał nasz reporter, do planowanych zmian podchodzi ze zrozumieniem. Rosną koszty, wszystko drożeje, badania są ważne, chodzi o nasze bezpieczeństwo, więc to powinno być odpowiednio wycenione. 150-200 złotych pewnie byłbym gotowy płacić raz w roku. Choć oczywiście podwyżki bolą i generalnie ich nie lubię. Tutaj jednak, gdy porozmawiałam na stacji z diagnostami o ich sytuacji i wydatkach, rozumiem ich - mówią kierowcy, których nasz dziennikarz spotkał na jednej ze stacji kontroli pojazdów na warszawskiej Ochocie.


