​Będą mogli podglądać, podsłuchiwać, nagrywać, przejmować korespondencję i sprawdzać billing. Nowy BOR stanie się kolejną służbą z uprawnieniami operacyjno-rozpoznawczymi - wynika z projektu ustawy o Państwowej Służbie Ochrony, którą publikuje Fundacja Panoptykon. PSO ma kierować komendant.

​Będą mogli podglądać, podsłuchiwać, nagrywać, przejmować korespondencję i sprawdzać billing. Nowy BOR stanie się kolejną służbą z uprawnieniami operacyjno-rozpoznawczymi - wynika z projektu ustawy o Państwowej Służbie Ochrony, którą publikuje Fundacja Panoptykon. PSO ma kierować komendant.
Zdj. ilustracyjne /Jakub Kamiński /PAP

Oprócz tego dla każdej ochranianej osoby określany będzie poziom zagrożenia. W zależności od funkcji, okoliczności i miejsca przebywania będzie on niski, umiarkowany, wysoki lub bardzo wysoki.

Nowością jest możliwość rezygnacji z ochrony przez osoby, które już są osłaniane, a także sytuacja, gdy do działań PSO angażowane są pododdziały sił zbrojnych, gdy użycie sił Państwowej Służby Ochrony jest niewystarczające.

Funkcjonariusze PSO mają składać oświadczenia majątkowe i teoretycznie mają płynnie przejść z BOR-u do nowej służby. O ile oczywiście dostaną pisemną propozycję od komendanta PSO. Jeśli nie, to po pół roku stracą pracę.

Najwięcej kontrowersji na pewno wzbudzi zapis o uprawnieniach operacyjno-rozpoznawczych i dopisanie do zadań służby zapobieganie przestępstwom przeciwko życiu, zdrowiu i wolności. 

(az)