Bankowa komisja śledcza zdecydowała, że nałoży na Józefa Oleksego karę za jego nieobecność na dzisiejszym przesłuchaniu. Były premier miał być pierwszym świadkiem, jednak nie zjawił się na posiedzeniu komisji.

Wniosek o ukaranie Józefa Oleksego złożył Adam Hofman z Prawa i Sprawiedliwości; poparło go 6 posłów, wstrzymał się jedynie Marek Sawicki z PSL.

Sawicki przyznał, że Oleksy powinien się stawić, ale jak zaznaczył - komisja odstawia teatrum goniąc króliczka, ponieważ co najmniej od 27 kwietnia wiadomo było, że byłego premiera na przesłuchaniu nie będzie. Pełnomocnik Oleksego poinformował kilka dni temu, że były premier nie może się pojawić z przyczyn osobistych. Sam Oleksy jest oburzony tą decyzją: Jestem oburzony decyzja o karze i skierowaniu do sądu. Świadczy to o bojowości i politycznym wymiarze całej sprawy:

Posiedzenie komisji obserwował reporter RMF FM Tomasz Skory, posłuchaj jego relacji:

Karę porządkową wymierza sąd okręgowy, do którego zwraca się komisja.

W przyszłym tygodniu komisja zamierza przesłuchać Hannę Gronkiewicz-Waltz oraz trzech byłych ministrów finansów: Marka Borowskiego, Henryka Chmielaka i Grzegorza Kołodkę. Posłowie zamierzają także ponownie wezwać byłego premiera Józefa Oleksego.