Autorka: Patrycja, lat 13

Czerwona Różyczka

Dawno, dawno temu, za górami i lasami w ogródku Pana Jana mieszkała piękna, czerwona róża. Nie była zwyczajna, jak każda roślina z tego ogródka. Ponieważ Pan Jan bardzo dbał o swoje roślinki, pielęgnował je i rozmawiał z nimi te odwdzięczały się mu swoim wyglądem. Były naprawdę śliczne! Gdy pewnego razu Pan Jan pojechał do miasta, na zakupy jego kochane roślinki rozmawiały sobie w ogrodzie. Oczywiście jak to zwykle bywa, Pani Róża była jak zwykle niezadowolona i zła.

- Ależ piękne świeci słońce ! - zachwycał się pan Bratek kierując główkę do słońca.- Nie uważacie? - Phhiii, jak dla mnie świecie tak jak zwykle ! - oburzyła się Róża.

- Ależ skąd, dzisiaj Matka Ziemia dała nam najcieplejszy dzień lata! Cudownie, prawda? - powiedziała inna różyczka, która była różowa. Wszyscy w ogrodzie dogadywali się byli zadowoleni i szczęśliwi, no oprócz jednej rośliny. A dokładniej pani Róży, która jak co dzień była niezadowolona.

- No już po prostu nie mogę wytrzymać przy tym słońcu, da się zwariować! - narzekała. Gdy padał deszcz też było źle.

- No i znowu pada, trochę słońca by nie zaszkodziło! Muszę przecież wyglądać cudownie!

Czy świeciło słońce czy padało ona ZAWSZE była zdenerwowana i narzekała. A inne rośliny i kwiaty w ogrodzie Pana Jana musiały to wysłuchiwać. Pewnego razu w ogrodzie doszło do kłótni między czerwoną, naburmuszoną panią Różą i Stokrotką.

- Przestań już ! Ciągle tylko narzekasz ! Nie masz przyjaciół dlatego, że jesteś wiecznie niezadowolona i uważasz się za najpiękniejszą! - krzyczała Stokrotka.

- Jestem najpiękniejsza! Czyżbyś uważała inaczej?! - oburzyła się Róża.

- Każdy tutaj jest na swój sposób wyjątkowy i ładny! Nikt nie jest gorszy!

- Phhii, pewnie ! Jeszcze mi powiesz, że jestem brzydka! - obraziła się pani Róża.

- Jesteś brzydka, kiedy masz taką minę ! Złą, naburmuszoną i niezadowloną! Jesteś o wiele piękniejsza gdy się uśmiechasz! A to w tym ogródku widać naprawdę rzadko! Nie masz przyjaciół i nikt cię nie lubi właśnie dlatego!

Róża zamyśliła się. Stokrotka miała rację. Nie miała przyjaciół. Nikt nie chciał się z nią przyjaźnić, bo była zbyt zapatrzona w siebie i niezadowolona z życia.

W końcu zmieniła się. Stała się taka jak była kiedyś. Zadowolona i szczęśliwa. Ma przyjaciół w swoim kochanym ogrodzie i jest wreszcie uśmiechnięta. I wszyscy żyli długo i szczęśliwie, a w ogrodzie pana Jana pojawiło się więcej kwiatów i było jeszcze śliczniej!