Naganę otrzymała jedna z nauczycielek krakowskiego gimnazjum nr 6, w którym we wrześniu uczennica zaatakowała nożem koleżankę. Według rzecznika dyscyplinarnego dla nauczycieli, kobieta widziała atak, ale nie zareagowała. Dopiero w styczniu zapadnie natomiast decyzja w sprawie drugiej nauczycielki, wobec której są identyczne zastrzeżenia.

Do ataku doszło 8 września. 13-letnia gimnazjalistka podczas przerwy zaatakowała nożem koleżankę. Były to pierwsze dni jej pobytu w szkole, wcześniej uczyła się w Szkocji. Napadnięta dziewczyna z ranami ciętymi twarzy i szyi trafiła do szpitala. Przeszła tam operację.

13-letnia napastniczka trafiła do schroniska dla nieletnich, a później do szpitala psychiatrycznego. Zdaniem lekarzy, ze względu na stan zdrowia nie mogła zrozumieć swojego postępowania ani nim pokierować.

Po analizie filmu z monitoringu szkoły, sąd dla nieletnich wyłączył część materiałów i przekazał je prokuraturze. Ta wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez dyrekcję krakowskiego gimnazjum w zakresie zapewnienia uczniom bezpieczeństwa. Na początku grudnia śledztwo zostało jednak umorzone. Zdaniem prokuratury, dyrektorka szkoły dopełniła obowiązków, a prawa nie złamały też nauczycielki. Jedna z nich udała się do sekretariatu, by zlecić wezwanie pogotowia i policji. Druga, widząc szarpiące się uczennice, nie miała - według prokuratury - świadomości niebezpiecznego charakteru zajścia i nie zdawała sobie sprawy, że istniało zagrożenie dla życia i zdrowia uczennicy. Na tej podstawie prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wydarzeń w szkole.

Kara nagany z ostrzeżeniem jest najniższą karą przewidzianą w Karcie Nauczyciela. Jest jednak dolegliwa dla nauczycieli, bo na trzy lata trafia do ich akt personalnych i jest dowodem błędów zawodowych. Następną karą jest zwolnienie z pracy, kolejną - zwolnienie z pracy z zakazem pracy w zawodzie nauczyciela przez trzy lata. Najcięższą karą jest wydalenie z zawodu.