Po wygranej wojnie w Iraku Stany Zjednoczone wycofują swe siły zbrojne z Arabii Saudyjskiej. W pierwszym etapie lotnictwo amerykańskie przeniesie się z bazy Prince Sułtan pod Rijadem do Kataru.

Decyzja o wycofaniu sił amerykańskich z Arabii Saudyjskiej to dowód, że wojna w Iraku dobiega końca. Wciąż natomiast trwa wojna z terroryzmem. Amerykańska obecność w Arabii Saudyjskiej wywoływała ostre protesty w świcie islamskim, ze względu na bliskość najświętszych miejsc tej religii. Była też jednym z podstawowych argumentów, które przysparzały zwolenników al-Qaeidzie.

Po drugie Arabia Saudyjska sprzeciwiała się użyciu swojego terytorium do ataku na Irak. Prawdopodobnie warunkową zgodę uzyskano po obietnicy późniejszej ewakuacji.

Po trzecie zmieniają się potrzeby. Nie ma już konieczności prowadzenia lotniczej operacji w byłej strefie zakazu lotów w południowym Iraku.

Wycofanie sił z Arabii Saudyjskiej – prawdopodobnie już w lecie tego roku – będzie rozwiązaniem problemu dla obu stron. Nie ustaną jednak całkowicie kontakty wojskowe obu krajów – niewielka liczba amerykańskich żołnierzy pozostanie tam, by szkolić Saudyjczyków. Nie wyklucza się też wspólnych manewrów.

FOTO: Archiwum RMF

20:35