„Z niesmakiem patrzę, jak Amerykanie, którzy sojuszników niezwykle wtedy potrzebowali i bardzo lojalnie z nimi współpracowali, traktują ich dzisiaj” – mówi „Gazecie Wyborczej” były prezydent Aleksander Kwaśniewski, odnosząc się do kwestii tajnych więzień CIA. Podkreśla też, że artykuł „Washington Post” sprzed kilkunastu dni o bazie w Starych Kiejkutach to element wewnętrznej gry USA.

Ktokolwiek podejmuje dziś współpracę z Amerykanami, musi być bardzo ostrożny - mówi "Gazecie Wyborczej" były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Ocenia też, że USA straci na graniu sprawą tajnych więzień.

Demokraci tak się chcieli zemścić na Republikanach i Bushu, że uznali, iż można tego typu argumentów użyć. Przecież "Washington Post" nie pisze, żeby dokuczyć Kwaśniewskiemu czy Millerowi - podkreśla. To część wewnętrznej gry Amerykanów - przekonuje.

"Washington Post" napisał pod koniec stycznia, że polski wywiad miał otrzymać od CIA 15 milionów dolarów w gotówce za udostępnienie Amerykanom ośrodka szkoleniowego w Starych Kiejkutach, w którym przetrzymywani byli więźniowie podejrzani o współudział w zorganizowaniu zamachów z 11 września.

W poniedziałkowym wydaniu "Gazety Wyborczej" przeczytacie także obszerny artykuł o tym, co Jarosław Kaczyński obiecał wyborcom podczas kongresu swojej partii - "Polska w planach PiS". I o najdroższym zakładzie w historii, czyli elektrowni w Opolu.

(mn)