Ratownicy TOPR zostali późnym popołudniem wezwani przez taternika, który w rejonie Wielkiego Wołowego Żlebu złamał nogę i nie może kontynuować wyprawy. Na pomoc poszkodowanemu wyruszyła 14-osobowa wyprawa – poinformował ratownik dyżurny TOPR.

Jak dodał ratownik dyżurny, z uwagi na niski pułap chmur ratownicy nie mogli dotrzeć bezpośrednio do poszkodowanego śmigłowcem. 14 ratowników zostało przetransportowanych maszyną tak blisko oczekującego pomocy, na ile pozwalały warunki atmosferyczne.

Wielki Wołowy Żleb znajduje się w Wołowym Grzbiecie na północnych stokach opadających do dna Czarnostawiańskiego Kotła. Nie prowadzą tam żadne znakowane szlaki turystyczne, mogą tam natomiast wspinać się taternicy.

W Tatrach panują niekorzystne warunki do uprawiania turystyki. Na szlakach jest mokro i ślisko, a na odcinkach leśnych miejscami może zalegać błoto. Utrudnieniem jest niski pułap chmur, który ogranicza widzialność i utrudnia orientację w terenie, co może być przyczyną pobłądzeń.