Funkcjonariusze z Chrzanowa odnaleźli 74-latka, który całą noc spędził w lesie. Wychłodzony mężczyzna otrzymał pomoc medyczną.

Jak poinformował rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, wczoraj na telefon alarmowy chrzanowskiej komendy dodzwoniła się kobieta informując, że jej ojciec dzień wcześniej wieczorem wyszedł z domu i nie wrócił. Rankiem kobiecie udało się skontaktować telefonicznie z seniorem, ale nie umiał on określić miejsca, w którym jest i wytłumaczyć, w jaki sposób tam trafił. Mężczyzna powiedział jedynie, że jest bardzo zmęczony i nie ma siły  się poruszać - relacjonował Gleń.

Dyżurny policji połączył się z numerem seniora i usłyszał, że 74-latek jest gdzieś w lesie i nie ma siły się podnieść. Później telefon stał się nieaktywny.

Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania, przeczesywali łąki i lasy. Po południu odnaleźli zaginionego w Balinie. Mężczyzna leżał nieopodal nasypu kolejowego w wysokich zaroślach, był wychłodzony, a kontakt z nim był utrudniony. Na miejsce natychmiast została wezwana karetka pogotowia - podał Gleń.