Notorycznie zbierasz punkty karne za łamanie przepisów drogowych? Uważaj, Ministerstwo Infrastruktury szykuje bicz na takich jak ty. Dzisiaj rząd zajmie się projektem zmian w ustawie o kierujących. Zgodnie z nim po dwukrotnym przekroczeniu limitu 24 punktów kierowca traciłby wszystkie uprawnienia i każde z nich musiałby zdobyć od nowa.

Teraz kierowcy, który przekroczy limit 24 punktów karnych zawiesza się prawo jazdy, musi on zdać egzamin i może jeździć dalej. Taka sytuacja może się też powtarzać. Po nowelizacji taka osoba początkowo nie straci prawa jazdy, zostanie skierowana na kurs, punkty znikną, ale jednocześnie dostanie aż pięcioletni okres próbny. Jeśli w tym czasie znów dorobi się 24 punktów straci wszystkie uprawnienia, a więc prawo jazdy na motocykl, ciężarówkę czy samochód będzie musiała robić od nowa, łącznie z pełnym szkoleniem.

Co więcej, ponieważ w świetle przepisów będzie zupełnie nowym kierowcą, straci wszystkie zniżki ubezpieczycieli. I jeszcze ważna informacja dla tych, którzy zmniejszają sobie liczbę punktów karnych zapisując się na szkolenia. Taka możliwość też ma wkrótce zniknąć.

Prawo do kierowania ścigaczami i harleyami uzyskają dopiero 24-latkowie. Żeby jeździć quadem, trzeba mieć skończone 16 lat i przynajmniej prawo jazdy kategorii B1.

Twórcy ustawy tłumaczą, że nowe przepisy to wymóg UE i milowy krok na drodze do poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach, gdzie rocznie ginie ponad 5 tysięcy osób.

Najważniejsze zmiany:

- wprowadzenie dwuletniego okresu próbnego dla początkujących kierowców kategorii B

-odbieranie prawa jazdy za popełnienie w ciągu pierwszych dwóch lat jazdy 3 wykroczeń

-za przekroczenie 24 punktów karnych kierowca trafi na kurs reedukacyjny

-za kolejne 24 punkty karne w ciągu 5 lat - utrata prawa jazdy

-coroczne warsztaty szkoleniowe dla instruktorów nauki jazdy