Elbląska prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko rodzicom, którzy opiekowali się dwójką swoich synów, będąc pod wpływem narkotyków. Młodszy z chłopców, czterolatek trafił do szpitala z powodu zatrucia substancjami psychoaktywnymi.

Prokuratura Rejonowa w Elblągu postawiła zarzuty rodzicom dwóch chłopców w wieku 4 i 8 lat. Rodzice mieli opiekować się dziećmi będąc pod działaniem środków odurzających, substancji psychotropowych i psychoaktywnych.

Chłopcy przebywają na co dzień w rodzinie zastępczej. Feralnego dnia spędzali weekend u rodziców.

Sprawa wyszła na jaw, kiedy matka wezwała pogotowie. Młodszy z synów miał drgawki i tracił przytomność. Czterolatek został przewieziony do szpitala.

"W efekcie przeprowadzonych w szpitalu badań ustalono, że przyczyną pogorszenia się stanu zdrowia dziecka był fakt, że doszło do udzielenia mu szeregu substancji psychoaktywnych, które stanowić mogły zagrożenie dla jego zdrowia, a nawet życia" - przekazał rzecznik elbląskiej prokuratury okręgowej Sławomir Karmowski.

Rodziców chłopca zatrzymała policja. W ich domu znaleziono duże ilości środków odurzających oraz substancji psychotropowych. Nie były schowane - dzieci miały do nich swobodny dostęp.

Śledczy wystąpili do sądu o tymczasowe aresztowanie obojga rodziców. Sąd uwzględnił wniosek jedynie wobec ojca, natomiast wobec matki zastosował dozór policji. Prokuratura nie wyklucza, że złoży zażalenie na tę decyzję.

Podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.