Cztery lata pozbawienia wolności dla Janusza T., ps. Krakowiak i sześć lat więzienia dla uważanego za egzekutora jego gangu Zdzisława Ł., ps. Zdzicho - to już prawomocne kary, orzeczone przez Sąd Apelacyjny w Katowicach. Część członków grupy "Krakowiaka" będzie miała nowy proces.

Nie ma wątpliwości, że Janusz T., ps. Krakowiak, założył i kierował związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym - uzasadniał przewodniczący składu orzekającego Mirosław Ziaja. Dodał, że gang funkcjonował jako "przestępcze przedsiębiorstwo", przynoszące olbrzymie zyski.

Z powodu uchybień proceduralnych w pierwszym procesie najpoważniejsze zarzuty, dotyczące m.in. zabójstw, musi jednak ponownie zbadać sąd I instancji. W nowym procesie odpowie "Zdzicho", "Krakowiak", a także m.in. szef mafii szczecińskiej Marek M., ps. Oczko, oskarżony o zlecenie ludziom "Krakowiaka" jednego z zabójstw.

Powodem uchylenia wyroku wobec części spośród 29 oskarżonych były błędy formalne - przede wszystkim zła obsada składu orzekającego w pierwszym, siedmioletnim procesie. Sąd apelacyjny nie dopatrzył się natomiast poważniejszych uchybień w ocenie dowodów przez sąd I instancji. Nie zgodził się z twierdzeniami obrońców, którzy kwestionowali zgromadzone w sprawie dowody, zwłaszcza wiarygodność świadków koronnych.

Złożone zarówno przez prokuratora, jak i obronę apelacje dotyczyły wyroku sądu okręgowego z lutego 2008 roku. Akt oskarżenia mówi m.in. o czterech zabójstwach, handlu bronią i narkotykami. Po siedmiu latach procesu "Krakowiak" został skazany przez sąd okręgowy na 25 lat więzienia, podobnie jak "Oczko". "Zdzicho" został skazany na dożywocie.

RMF FM/PAP