32 proc. ankietowanych chce, by Polska wycofała się z planów budowy elektrowni jądrowej. Zaś 30 proc. opowiada się za kontynuowaniem przyjętego harmonogramu oddania siłowni do użytku w ciągu dekady - wynika sondażu PBS DGA.

28 proc. respondentów opowiedziało się za ponownym zbadaniem bezpieczeństwa i celowości rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. 10 proc. ankietowanych nie miało zdania na ten temat.

Największy odsetek przeciwników - 41 proc. - zanotowano w grupie osób mających więcej niż 59 lat.

Z kolei najwięcej zwolenników budowy elektrowni - również 41 proc. - odnotowano u respondentów z wyższym wykształceniem.

Jeżeli chodzi o miejsce zamieszkania to tylko w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców zwolennicy zdobyli przewagę nad przeciwnikami (38 do 27 proc.). W mniejszych miejscowościach przewagę mają przeciwnicy, przy czym największą odnotowano na wsi (35 do 27 proc.).

Najwięcej zwolenników energetyki jądrowej mieszka w Podlaskiem i Zachodniopomorskiem - odpowiednio 49 i 43 proc., najwięcej przeciwników - 43 proc. - jest w Lubuskiem.

Zgodnie z planami rządu, pierwszy reaktor polskiej elektrowni ma ruszyć do końca 2020 r. Do 2030 r. mają zaś powstać dwie siłownie o łącznej mocy 6000 MW.

Wczoraj premier Donald Tusk powiedział, że budowa elektrowni jądrowej w Polsce powinna uzyskać akceptację społeczną, bo bez akceptacji społecznej tego typu przedsięwzięcia nie mają sensu. Nie wykluczył też referendum w tej sprawie, choć - jak mówił - być może wystarczyłaby decyzja na poziomie parlamentu, co do przyszłości i programu jądrowego.