Lekarze ze Śląska oraz szef Kliniki Kardiologii Inwazyjnej szpitala MSWIA w Warszawie mają wydać opinię w głośnej sprawie leczenia i śmierci Jerzego Ziobry, ojca byłego ministra sprawiedliwości - ustalili reporterzy śledczy RMF FM. Biegli mają na to czas do połowy listopada.

Ojciec byłego ministra zmarł cztery lata temu w krakowskiej klinice kardiologii Szpitala Uniwersyteckiego. Zdaniem jego syna, lekarze mogli popełnić błąd i doprowadzić do jego śmierci. Prokuratura umorzyła śledztwo, sąd jednak kazał jeszcze raz sprawdzić wszystkie okoliczności.

To sprawdzanie to ponad 270 pytań jakie sformułowali do biegłych śledczy z Ostrowca Świętokrzyskiego. Prokuratorzy przez ponad rok próbowali znaleźć zespół, który wyda opinię. Było to trudne, ponieważ już raz w tej sprawie wypowiadali się eksperci z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Teraz ciężka praca przed lekarzami ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Według informacji reporterów RMF FM, problemem był biegły z dziedziny kardiologii inwazyjnej. Śledczy znaleźli go w Warszawie. To profesor Robert Gil, szef kliniki szpitala MSWIA.

Wszyscy lekarze mają 3 miesiące na wydanie jednej wspólnej opinii - dopiero po jej przygotowaniu prokuratorzy zdecydują co dalej robić w tej sprawie. Śledczy za kolejną ekspertyzę będą musieli zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wcześniejsze już kosztowały skarb państwa prawie 100 tysięcy złotych.