​Policjanci z Gniezna (Wielkopolskie) zatrzymali 18-letniego mężczyznę, który 1 grudnia strzelał do miejskiego autobusu z broni pneumatycznej. Autobus wiózł pasażerów. Strzały uszkodziły szyby w pojeździe, ale nikomu nic się nie stało.

Oficer prasowy policji w Gnieźnie Anna Osińska poinformowała, że prokurator przedstawił zatrzymanemu zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, uszkodzenia mienia i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Za to przestępstwo grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Jak dodała, policja ujęła 18-latka w niedzielę. Przyznał się do popełnienia przestępstwa.

Policjanci otrzymali zgłoszenie o uszkodzeniu szyb w autobusie MPK w miniony piątek wieczorem. W pewnej chwili kierowca usłyszał trzask pękających szyb. Z uwagi na wygląd uszkodzeń na dwóch szybach od razu pojawiło się podejrzenie, że ktoś mógł uszkodzić je celowo.

W chwili zdarzenia w pojeździe znajdowało się kilkoro pasażerów. Nikomu nic się nie stało. Ze względu na uszkodzenia autobus musiał zjechać do zajezdni.

Badający sprawę funkcjonariusze przeprowadzili oględziny i ustalili świadków zdarzenia. MPK oszacowało straty na 5 tys. złotych.

(ph)