Śledczy zarządzili sekcję zwłok dziewczynki, która w ubiegłym tygodniu utonęła na strzeżonym kąpielisku nad jeziorem Głębokim w Szczecinie. Do prokuratury wpłynęły dokumenty z prowadzonego przez policję dochodzenia w tej sprawie - dowiedziała się nasza reporterka Aneta Łuczkowska.
Policjanci pobrali od ratowników krew do badań. Ustalili, że wszyscy zabezpieczający plażę WOPR-owcy byli trzeźwi.
Funkcjonariusze przesłuchali już w sprawie kilkanaście osób: świadków zdarzenia i samych ratowników. Według tych pierwszych, ratownicy zbyt długo zwlekali z podjęciem akcji ratunkowej. Według ratowników, zostało im zgłoszone "zaginięcie dziecka na plaży". Dlatego dwóch szukało 12-latki w wodzie, a reszta na brzegu.
Ratownicy otrzymali pomoc psychologów. To pierwsze utonięcie na tym kąpielisku od 7 lat.
(mal)