Izraelska policja starła się z Palestyńczykami, którzy wcześniej obrzucili kamieniami Żydów, modlących się pod Ścianą Płaczu. Rannych zostało prawie 40 osób. Policjanci strzelali gumowymi kulami, użyli też granatów ogłuszających i gazów łzawiących.

Wczoraj do zamieszek doszło w samym sercu Jerozolimy - na Wzgórzu Świątynnym. To święte miejsce zarówno judaizmu jak i islamu. Wczorajsze rozruchy były najgroźniejsze od dwóch miesięcy. Izraelska policja przypuściła szturm na Wzgórze Świątynne po tym, jak Arabowie obrzucili stamtąd kamieniami Żydów modlących się przed Ścianą Płaczu. Rannych zostało ponad 30 osób, prawie tyle samo Palestyńczyków aresztowano. Gniew Arabów wzbudziło symboliczne położenie kamienia węgielnego pod Trzecią Świątynię przez grupę żydowskich fanatyków. Żydzi chcieli to zrobić na Wzgórzu Świątynnym, ale nie pozwoliła na to policja. Ostatecznie 4,5 tonowy głaz spoczął w pobliżu murów Starego Miasta. Zaraz zresztą został stamtąd usunięty przez policjantów

Foto: Archiwum RMF

08:40