Jeden z francuskich włamywaczy postanowił... szukać pracy w internecie. Zaskoczona policja wszczęła śledztwo po ukazaniu się w sieci ogłoszenia, w którym mężczyzna proponował swoje usługi w sferze dyskretnego otwierania zamkniętych pomieszczeń i sejfów.

Propozycji, która opublikowana została na popularnych francuskich stronach internetowych " Le Bon Coin" z drobnymi ogłoszeniami, towarzyszyło - na zachętę - zdjęcie pokazujące wyjmowane z sejfu pliki banknotów. Według funkcjonariuszy nie chodziło o żart, bo autor ogłoszenia przedsięwziął daleko posunięte środki ostrożności. Okazało się, że podał numer kupionego anonimowo telefonu komórkowego na kartę i zażądał w ogłoszeniu, by ewentualni klienci używali tego samego rodzaju komórek. Zastrzegł też, że e-maile odbiera korzystając z publicznych komputerów. Funkcjonariusze próbowali udawać potencjalnych klientów złodzieja, ale wybieg się nie udał.

Francuska policja alarmuje, ze w sieci coraz częściej pojawiają się anonimowe oferty przestępczych usług, których autorów trudno jest schwytać.