Kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder opowiedział się w sobotę za pewnymi zmianami w niemieckich przepisach imigracyjnych, ale zaznaczył jednocześnie, że dalszy napływ cudzoziemców jest krajowi potrzebny.

"Musimy rozwiązać kwestię imigracji. Musimy pozostać wspaniałomyślni w sprawie udzielania azylu uchodźcom politycznym. Nasze przepisy azylowe nie zostaną naruszone. Ale musimy mieć jasną politykę wobec imigrantów. Po prostu potrzebujemy ich. W ciągu kilku miesięcy złożymy kilka konkretnych propozycji i szybko przekształcimy je w prawo" - oświadczył kanclerz w wywiadzie dla tygodnika "Bild am Sonntag". Tekst wywiadu dla najnowszego wydania tygodnika, które trafi do sprzedaży w niedzielę, został wcześniej udostępniony dziennikarzom. Istotne miejsce w rozważaniach kanclerza zajęło także dopuszczenie na niemiecki rynek pracy obywateli przyszłych państw członkowskich Unii Europejskiej. Według Schroedera, niezbędny jest okres przejściowy do siedmiu lat. "Rozszerzenie UE otworzy dla Niemiec fantastyczny rynek. Musimy jednak mieć na uwadze niemiecki rynek pracy. Nie możemy po prostu otworzyć drzwi, gdyż nie chcemy, by najlepsi i najbłyskotliwsi opuścili Polskę i Republikę Czeską, gdyż są tam potrzebni. Potrzebujemy elastycznej fazy przejściowej, kiedy to wpuszczana będzie ograniczona ich liczba" - powiedział kanclerz.

00:30