Po 64 latach od pojawienia się na drogach, z taśmy zjedzie dziś ostatni klasyczny volkswagen garbus. Od 1996 roku produkowany był już tylko w jednym miejscu na świecie - w stanie Puebla w Meksyku. Teraz produkcja przestawiła się na nowoczesne garbusy, których z taśmy zjeżdża codziennie ponad 500.

W samym tylko Mexico City po ulicach jeździ ponad 1,5 mln starych garbusów. Sprzedawcy mówią, że kończy się pewna era w motoryzacji: Minie wiele, wiele lat zanim jakikolwiek inny samochód będzie w stanie zastąpić garbusa na rynku. To auto które cieszyło się ogromną sympatią, podobało się, nie tylko mieszkańcom Meksyku, ale także innych państw.

Garbus ma swe korzenie w Niemczech. Jego historia zaczęła się w 1934. Ferdynand Porsche otrzymał wtedy od Adolfa Hitlera zlecenie na skonstruowanie samochodu dla ludu. Seryjna produkcja volkswagena, o kształcie przypominającym chrząszcza, ruszyła jednak dopiero w 1945 roku.

Garbus zdobył wielką popularność na całym świecie. Z biegiem czasu tym wyjątkowym samochodem zainteresowali się kolekcjonerzy. Boom nastąpił w 1978 roku, kiedy z taśmy w Niemczech zjechał ostatni model, a na rynku pojawił się golf. Volkswagen sprzedał prawie 22 mln egzemplarzy garbusa.

14:40